Nienasycone, długołańcuchowe kwasy omega-3 są kluczowym składnikiem końskiej diety, wpływającym przeciwzapalnie i ochronnie w przypadku mięśni narażonych na silny wysiłek. Naukowcy sprawdzili, które ze źródeł kwasów omega-3 oferują największe korzyści w trakcie suplementacji.
Badaczom oraz lekarzom weterynarii dotychczas nie udało się ustalić proporcji kwasów omega-3 do omega-6, która idealnie odzwierciedlałaby potrzeby końskich sportowców. Obecnie szacuje się, że stosunek ten powinien wynosić od 2-5 : 1 omega-3 (czyli kwasów alfa-linolenowego ALA, eikozapentaenowego EPA oraz dokozaheksaenowy DHA) do omega-6 (kwasu linolowy LA).
Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego w Kolorado podjęli się jednak badania, w którym oceniali przyswajalność długołańcuchowych kwasów tłuszczowych zawartych w dwóch odmiennych produktach – suplementu wyprodukowanego z oleju lnianego oraz preparatu będącego mieszaniną alg oraz olejów z ryb morskich.
Do badania wykorzystano 21 klaczy, które podzielono na trzy grupy, dwie z nich otrzymywały dodatki zawierające kwasy tłuszczowe (pierwsza pochodzenia morskiego, druga pochodzenia roślinnego) natomiast trzecia stanowiła grupę kontrolną. Klacze otrzymywały bazowo dietę składającą się z siano oraz jęczmienia. Odpowiednio w dniu rozpoczęcia badania, w 30-tym, 60-tym i 90-tym dniu badania od klaczy pobierano próbki krwi oraz wykonywano biopsję mięśni- a pobrany materiał analizowano (za pomocą chromatografii gazowej) pod kątem stężenia i profilu kwasów tłuszczowych w osoczu, erytrocytach oraz mięśniach szkieletowych.
Co stwierdzono w badaniach?
W przypadku osocza u koni otrzymujących suplementy pochodzenia morskiego stężenie kwasów LA i ALA było od 10 do 60 proc. niższe niż u koni otrzymujących suplementy roślinne i koni z grupy kontrolnej. Jednocześnie u koni z grupy morskiej wykryto w osoczu kwasy EPA i DHA- przy czym stężenie EPA wzrosło o około 40 proc. pomiędzy 30 i 60 dniem trwania badani, a DHA o 19 proc. pomiędzy 30 a 90 dniem suplementacji.
W przypadku koni przyjmujących suplementy pochodzenia morskiego większy udział kwasów DHA i EPA wykryto także w czerwonych krwinkach (EPA więcej o 38 proc. a DHA więcej o 56 proc.), mięśniach szkieletowych (EPA więcej o 25 proc., DHA więcej 57 proc.), w porównaniu do koni przyjmujących kwasy pochodzenia roślinnego.
Naukowcy przekonują zatem, że przyswajanie kwasów z grupy omega-3 i ich zawartość w organizmie jest ściśle związana z ich pochodzeniem.
Drogocenne kwasy
Przypomnijmy, że w wielu badania wykazano pozytywny wpływ nienasyconych kwasów tłuszczowych na stan skóry i sierści, zmniejszenie dolegliwości stawowych, poprawę kostnienia czy lepsze efekty reprodukcyjne.
W badania naukowców z Uniwersytetu Purdue wykazano także korzyści u koni z chroniczną nawracającą chorobą obturacyjną, popularnie zwaną COPD. Dzięki dodaniu kwasów omega-3 udało się m.in.: zredukować występowanie objawów klinicznych COPD o 60 proc. (zmniejszony kaszel); odnotowano zdecydowaną poprawę wydolności płuc na podstawie oceny wysiłku oddechowego (spadek o 50 proc.); a także zauważono także nieznaczną poprawę stanu dolnych dróg oddechowych (np. zmniejszenie stanu zapalnego) stwierdzoną na podstawie badania popłuczyn „płucnych”. Więcej przeczytasz w materiale „Kwasy omega-3: na zdrowie!”.
Źródło: J Anim Sci. 2012 Sep;90(9):3023-31. doi: 10.2527/jas.2011-4412. Effects of two different dietary sources of long chain omega-3, highly unsaturated fatty acids on incorporation into the plasma, red blood cell, and skeletal muscle in horses.